Ewa Kasprzyk pokazując się na salonach z młodym, przystojnym mężczyzną wywołała burzę w tabloidach. Media zaczęły spekulować, kim jest tajemniczy młodzieniec i co łączy go z popularną aktorką. Sama gwiazda przez pewien czas milczała, w końcu postanowiła jednak zabrać głos w sprawie. Na łamach "Twojego Imperium" zbulwersowana zapewniła:

Reklama

Brzydzę się plotkami i z zasady nie ustosunkowuję się do bzdur wypisywanych w gazetach czy w internecie na mój temat. Ale nie mogę milczeć, gdy pomawiają mnie o romans. Dla mężatki takie plotki nie są żadną nobilitacją. Są bardzo krzywdzące. Wywołują bowiem falę nieprzychylnych komentarzy. Ja jestem w stanie zrozumieć fascynację młodego mężczyzny starszą kobietą i odwrotnie. Nie potępiam takich związków. Ale z tym młodym człowiekiem łączą mnie jedynie przyjaźń i wspólne zawodowe plany. - powiedziała gwiazda.

Czyżby sprawa Ewy Kasprzyk i Jakuba Michalskiego była kolejnym przykładem na to, że zabawa z tabloidami może wymknąć się gwieździe spod kontroli? W końcu aktorka sama chętnie pokazywała się u boku swojego przyjaciela, zabierała go w roli towarzysza na oficjalne imprezy i trzymając go pod ramię, pozowała fotoreporterom. Kiedy jednak medialny szum poszedł w stronę, która przestała być dla gwiazdy wygodna, ta postanowiła zrzucić winę na tabloidy.