Nieocenioną pomocą w kwestii zadbania o finanse Michała Wiśniewskiego okazała się jego świeżo upieczona żona Dominika. W wywiadzie udzielonym portalowi onet.pl, lider Ich Troje przyznał, że to ukochanej zawdzięcza porządek w swoich rachunkach:

Reklama

Uporządkowała właściwie wszystko, dzięki czemu uwolniła mnie od spraw, do których nigdy nie miałem głowy. Dla przykładu, zawsze było tak, że gdy przez nieuwagę wisiałem za telefon, regulowałem zaległość dopiero wtedy, gdy mi go wyłączyli. Po prostu nie wiedziałem, że mam niezapłacone. Takie różne pierdoły, choć ważne. - zachwala małżonkę Wiśniewski.

Muzyk dodał także, że przez swoje roztargnienie i brak głowy do finansów stracił cały swój majątek:

Bo ja nigdy się nie nadawałem do pilnowania swoich interesów. Teraz przynajmniej mogę się koncentrować na rzeczach kreatywnych. Stwierdziłem, że jeśli zarobiłem w życiu 35 milionów i nic mi z tego nie zostało, to chyba nie jestem dobrym zarządcą. Ona wyczyściła wszelkie moje finansowe problemy, do końca.

Wygląda więc na to, że Michał nie musi się już martwić o tak przyziemne sprawy, jak rachunki i stan konta.