- Nawet zdarzyło mi się w żartach w trakcie rozmowy z moim menedżerem scenicznym i asystentem wymienić nazwę tej knajpki. Zatem, wymyśliłam sobie, że mogłaby nazywać się "Kylie Caf". No i przyznam, że ta nazwa całkiem nam się spodobała. Boże, wygląda na to, że i tak w przyszłości będziemy razem. Wiecie jak to jest... ludzie, z którymi pracujemy po pewnym czasie stają się dla nas niemal jak rodzina. I prawdopodobnie będzie tak i w naszym wypadku. Bardzo możliwe, że w przyszłości założymy wspólnie knajpkę na Złotym Wybrzeżu w Australii, gdzie będziemy zanudzać odwiedzających wspomnieniami z tras koncertowych - stwierdziła Kylie Minogue w rozmowie z fanami.
- Zatem, jeśli przez chwilę nie będziecie mieć o mnie żadnych wieści, szukajcie mnie na Złotym Wybrzeżu - dodała gwiazda.
Nie wiadomo, oczywiście, kiedy plany te miałyby się ziścić. Na razie piosenkarka zaabsorbowana jest swą karierą muzyczną. Jednak przyznaje, iż zdaje sobie sprawę, że nie będzie ona trwała wiecznie. I właśnie z tego powodu zaczyna powoli planować sobie zajęcia na emeryturę muzyczną.