- Jak zaczęłam działać charytatywnie, pojawiły się opinie, że robię to, by się wypromować. Mówiono o mnie nowa Zsa Zsa Gabor. To było okropne i przeżywałam to strasznie. Doszło nawet do tego, że grożono mi śmiercią - powiedziała 54-letnia modelka i producentka.
Mimo wszystko nie ma zamiarów rezygnować z działalności.
- Przestraszyłam się nie na żarty. To było poważne i doskonale teraz wiem, co to znaczy mobbing. Ale praca charytatywna wiele dla mnie znaczy, dlatego nie poddałam się i postanowiłam walczyć z przeciwnościami - zaznaczyła.
Gwiazda dodała, że to był dla niej jeden z najtrudniejszych okresów w życiu.
- Musiałam bardzo uważać. Kontrolowałam każdy swój krok. Niektórzy próbowali przecież zrobić mi krzywdę, a ja nie chciałam do tego dopuścić - podkreśliła Sharon Stone.