Donald Tusk i jego żona nie są typowym małżeństwem. Ze względu na nawał obowiązków męża, pani Małgorzata musi czasem wykonywać typowo męskie prace.
W długi weekend postanowiła uporać się trawą, która nadmiernie urosła. Złapała więc za kosiarkę i przez ponad godzinę walczyła o piękny ogród.
Jak czytamy w " Fakcie":
- Robiła to w iście premierowskim stylu. Nie w byle jakich spodniach czy rozciągniętym swetrze, a w eleganckiej czarnej sukience. Strój był kobiecy, ale już robota... męska. Rola pani domu, która żadnej pracy się nie boi, bardzo podoba się Małgorzacie Tusk. Chętnie to podkreśla.