Na swoim blogu Anna Mucha tłumaczy światu, dlaczego kupuje małej Stefanii pieluchy z dość niskiej półki - zdjęcia gwiazdy, które jakiś czas temu ukazały się w jednym z tabloidów wskazują, że aktorka nie wydaje fortuny na najdroższe produkty z tego segmentu.

Reklama

Mucha wyjaśnia, że kupuje tanie pieluchy nie dlatego, że jest ekomamą:

- Nie zacznę gotować mydła do prania, ani uprawiać kaszy jaglanej na balkonie :) Nie zrezygnuje tez z pieluch jednorazowych, choć o pieluchy tu się właśnie rozchodzi.

I tłumaczy swoje decyzje dotyczące zakupów:

- Nigdy nie byłam szczególnie rozrzutna, a jak mam przepłacać to pięć razy się zastanowię (..) Ręka do góry, która z nas nie wypróbowała wszystkich dostępnych na rynku pieluch dla swojego dziecka! I ja też próbowałam rożnych pieluch – to jest moje święte prawo konsumenta.

Reklama

Mucha jest zatem eko - ale znaczy to tyle, co ekonomiczna.

Brawo! My też nie popieramy rozrzutności!

Trwa ładowanie wpisu