Pippa Middleton, siostra Kate Middleton - żony księcia Williama i drugiego w kolejności pretendenta do tronu Wielkiej Brytanii ma poważne kłopoty. W ubiegły weekend celebrytka aspirująca do wyższych sfer została sfotografowana z mężczyzną, który groził paparazzo półautomatycznym pistoletem.
Do całego zdarzenia doszło, gdy Middleton w otoczeniu trzech mężczyzn siedziała w samochodzie. Gdy paparazzo robił im zdjęcia, kierowca auta wyjął pistolet i ponoć "żartobliwie postraszył" nim fotografa. Na zdjęciu obrazującym całe zajście widać Pippę uśmiechającą się szeroko na widok broni.
Paryska policja rozważa postawienie zarzutów czwórce osób znajdujących się w samochodzie. Jeśli broń była prawdziwa, grozi im do siedmiu lat pozbawienia wolności. Jeśli była to atrapa - do 2 lat.
Francuski paparazzo - ofiara całego zajścia - nie zdecydował jeszcze, czy złoży oficjalne doniesienie do prokuratury.
Middleton przyjechała do Paryża na przebieraną imprezę urodzinową organizowaną w klubie Chez Raspoutine. Została zaproszona przez właściciela marki odzieżowej Arthur de Soultrait, który również znajdował się w samochodzie w chwili napadu na fotografa.