Natalie Portman i Benjamin Millepied wzięli ślub 11 lat temu, a poznali się jeszcze wcześniej - w 2009 rok, na planie filmu "Czarny łabędź". Benjamin jest zawodowym tancerzem baletowym i przygotowywał Natalie do roli baletnicy, którą odgrywała we wspomnianej produkcji. O tym, że aktorka dosłownie straciła głowę dla swojego "nauczyciela", mogą świadczyć jej wypowiedzi z jednego z wywiadów udzielonych już długo po ich pierwszym spotkaniu. "Uczył mnie tańczyć. To było zdecydowanie ekscytujące i zabawne. To było piękne. To było tak, jakbym naprawdę go poznała i wtedy wydawało się, że 'Och, to jest ta osoba'", mówiła zakochana Natalie.

Reklama

Przez cały czas trwania związku para pilnie strzegła swojej prywatności i właśnie dlatego relacja Natalie i Benjamina właściwie nigdy nie była przedmiotem medialnych omówień i plotek. Aż do tego roku. To wtedy pojawiły się informacje o tym, że tancerz zdradziła aktorkę z dużo młodszą aktywistką klimatyczną - Camille Étienne. Para nie zabrała oficjalnie głosu w tej sprawie, ale media co chwilę przekazywały nowiny w tej sprawie. Najpierw mówiono, że Natalie, owszem, wie o niewierności męża, ale nie traktuje poważnie jego bliskiej znajomości z 25-latką. Dała się przekonać, że przelotny romans nie miał żadnego znaczenia dla Benjamina i oboje postanowili ratować swoje małżeństwo - również ze względu na dzieci (para ma 12-letniego syna i 6-letnią córkę). Niestety, wspaniałomyślnego planu nie udało się zrealizować.

Na początku sierpnia, kiedy Natalie sfotografowano bez obrączki na imprezie Angel City FC w Sydney w Australii, Internet dosłownie został zalany domysłami na temat statusu związku aktorki i tancerza. Wciąż jednak pisano, że para pracuje nad tym, udało im się pozostać razem. Millepied żałował podobno tego, co zrobił, a Portman robiła wszystko, by zaufać mężowi.

Teraz wiadomo już, że ta historia nie ma szczęśliwego zakończenia. Natalie i Benjamin rozstają się. Szczegółowych informacji na temat rozwodu na razie nie podano.