Paweł Małaszyński to jedna z tych gwiazd, które chronią swoją prywatność i rzadko informują o tym, co dzieje się w ich życiu.
Tym bardziej niepokoi i zastanawia wpis, który aktor zamieścił na swoim Instagramie. Czyżby chodziło o zdrowie?
Przypomnijmy, że w 2007 roku uległ poważnemu wypadkowi i nabawił się poważnego urazu kręgosłupa. W 2019 rokudoznał kolejnego urazu, przed koncertem w Mikołowie. Sytuacja była na tyle poważna, że trafił do szpitala. Rok później zasłabł na deskach teatru w czasie spektaklu. Okazało się, że musi poddać się operacji. Nie wyjawił jednak, co mu dolegało i dlaczego potrzebna była operacja.
Nic już nie smakuje jak dawniej. Nic już nie jest i nie będzie jak kiedyś. Nic nie jest po - myślę, że to tyle. To wszystko. Nie mogę oczywiście tego wiedzieć, ale mam pewne podejrzenia, że to naprawdę tylko tyle. Myślenie, płacz i gadanie o tym… nie pomogą. Zdziczałem i nim serce moje pogrąży się w chłodzie, będę wiatrem, słońcem, deszczem… Być może wkrótce nowy dzień znów będzie mój. Bez odbioru- czytamy we wpisie, który Małaszyński zamieścił w sieci.
Ilustruje go czarno-białe zdjęcie. Fani życzyli aktorowi zdrowia i siły.
Przesyłam dużo siły; Trzymaj się; Życie nas zmienia, ciężkie przeżycia, wieczne troski i zmartwienia... nic nie zostaje z nas młodszych... Ale to dotyka wszystkich, nie jesteś osamotniony - pisali.