Decyzję księżnej Meghan aprobuje 42 proc. pytanych w sondażu, przy czym 16 proc. w sposób zdecydowany, zaś sprzeciwia się jej 12 proc., w tym 5 proc. zdecydowanie. Kolejne 37 proc. ma do tego obojętny stosunek, a 9 proc. odpowiedziało, że nie ma zdania. Najmocniej ze stanowiskiem Meghan zgodzili się przedstawiciele tzw. pokolenia Z - w tej grupie poparło ją 57 proc. ankietowanych, a przeciwne było 11 proc.
Spekulacje, czy skonfliktowany z resztą rodziny młodszy syn Karola III i jego amerykańska żona przyjadą na koronację trwały przez kilka miesięcy, szczególnie, że jej data zbiega się z czwartymi urodzinami syna książęcej pary Archiego. Ostatecznie w pierwszej połowie kwietnia Pałac Buckingham ogłosił, że w Opactwie Westminsterskim pojawi się tylko Harry, zaś Meghan wraz z dziećmi pozostanie w Kalifornii.
Ankietowani przez Redfield & Wilton Strategies zostali zapytani także o dwie inne sprawy w związku z Harrym i Meghan. Według 30 proc. z nich Harry powinien więcej czasu spędzać w Wielkiej Brytanii, 16 proc. jest przeciwnego zdania, a 36 proc. powiedziało, że ich to nie obchodzi. Z kolei 33 proc. uważa, że Karol III powinien odwiedzić Harry'ego i Meghan w Kalifornii, 16 proc., że nie powinien, a 35 proc. jest to obojętne.
Na początku 2020 r. Harry i Meghan ogłosili, że rezygnują z pełnienia obowiązków członków rodziny królewskiej, gdyż chcą prowadzić bardziej prywatne życie i przeprowadzili się do Kalifornii. W udzielanych później wywiadach zarzucali pozostałym członkom rodziny królewskiej, że nie traktowali Meghan we właściwy sposób i nie bronili jej przed atakami brytyjskich tabloidów. Relacje między Harrym a resztą rodziny jeszcze bardziej pogorszyły się po publikacji na początku stycznia tego roku wspomnień Harry'ego "Ten drugi", w których wzmocnił on jeszcze wcześniejsze oskarżenia. (PAP)
bjn/ mal/