Wczoraj przed południem prezenterka pokazała swoim obserwatorów z Instagramu, jakie SMS-y są ostatnio wysyłane pod jej numer. Nadawca informuje w nich, że dziennikarka złożyła zamówienie w firmie świadczącej usługi redaktorskie. Dziękuje za nie i prosi o zalogowanie się do panelu klienta, aby sprawdzić szczegóły.

Reklama

Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że - jak zapewnia - adresatka na pewno nie korzystała z usług wspomnianej firmy, a nawet nie zamierza tego robić, bo obronę pracy dyplomowej ma już za sobą i nie zamierza jej powtarzać, a firma, o której mowa, specjalizuje się w redakcyjnej obróbce dzieł naukowych.

Sprawa na tyle zaniepokoiła prezenterkę, że postanowiła zapytać internautów, czy mieli w Sieci do czynienia z podobną próbą wyłudzenia danych. Rozważa też jednak scenariusz, w którym cała sprawa jest kwestią pomyłki. Bierze również pod uwagę, że może być to nowy sposób reklamowania usług.

Jak myślicie, o co tu chodzi?

Widok InstaStories zamieszczonego na profilu Agnieszki Woźniak-Starak na Instagramie / Instagram