Małgorzata Walczak przez kilka lat była związana z Filipem Chajzerem. Kiedy w sieci pojawiły się zdjęcia prezentera z tajemniczą kobietą, para rozstała się.

Owocem ich związku jest syn Aleksander. Walczak właśnie opublikowała na Instagramie post, w którym opisała swoją obecną sytuację.

Reklama

Bycie samotną/samodzielną mamą (tylko my same wiemy, jak naprawdę się czujemy) to dwa razy więcej pracy, dwa razy większy stres i dwa razy więcej łez - napisała.

Ale to też dwa razy więcej miłości i dwa razy więcej uścisków. Jakiś czas temu na stałe do naszej dwójki dołączył Rollo więc mamy włochatego towarzysza naszej codzienności. Już połowa marca…czas szybko leci - dodała.

Internauci od razu zaczęli komentować sytuację i dopytywać, czemu Walczak zajmuje się psem byłego partnera, skoro kilka tygodni temu poinformowała, że pupil zamieszka z nią i z jej synkiem zaledwie na kilka dni.

Dobrze, że konia sobie nie kupił, bo też porzuci. Z całym szacunkiem i sympatia dla pani, życzę dużo siły jest pani wspaniała;Miał partnerkę, zostawił ją. Miał psa, oddał go porzuconej partnerce. Tu nie trzeba nic więcej dodawać. Ten człowiek sam sobie wystawił świadectwo - pisali.