Mimo oskarżeń, które niedawno padły pod adresem Filipa Chajzera w związku z działalnością jego fundacji (zarzuty dotyczyły tego, że organizacja pobiera duży procent ze zbiórek na chore dzieci i sama na tym zarabia), prezenter nie wycofał się z pomagania potrzebującym. Założona przez niego Fundacja Taka Akcja działa, a gospodarz TVN dziś opublikował na swoim profilu na Instagramie kolejną prośbę do fanów - wezwanie do pomocy choremu nastolatkowi, który dla ratowania życia w USA potrzebuje astronomicznej kwoty 2 milionów złotych.

Reklama

Chory Szymon zmaga się z guzem mózgu właściwie od narodzin - był już operowany i leczony, ale choroba nie daje za wygraną - a teraz ma już 18 lat. Pisząc o nim, Chajzer uświadomił sobie, że dokładnie w tym samym wieku byłby teraz jego tragicznie zmarły w 2015 roku syn Maksymilian - chłopiec zginął w wypadku samochodowym.

"Właśnie zdałem sobie sprawę, że mój syn też miałby w tym roku 18 lat... Boże jak ten czas leci. Łzy w oczach i wielka determinacja do działania. Wbrew złemu losowi", napisał Filip Chajzer i publicznie zobowiązał się do tego, że mimo przeciwności zrobi wszystko, aby pomóc Szymonowi.

Doceniacie jego chęć pomagania?