Dorota Szelągowska najwyraźniej nie należy do fanów obchodzonego 14 lutego święta, czyli Walentynek. W przeciwieństwie do innych celebrytów nie zamieściła postu o miłości i szczęściu.
No gorszy to jest tylko sylwester… mój tatuaż kłamie - napisała.
Wcale się dziś nie kocham, na przekór, i marzę, żeby od rana wybuchały fajerwerki z ciemnością. Antyfajerwerki znaczy. Nie życzę też niczego nikomu oraz spędzę wieczór, oglądając filmy o seryjnych mordercach. Czołem - czytamy w jej poście.
Fani zamieścili pod jej postem wiele komentarzy, w których przyznali jej rację. Stwierdzili, że walentynki podobnie, jak Dorota zamierzają obejść, ale "szerokim łukiem".
Ale to jest genialny pomysł na wieczór Dorotko. Łączę się w bólu, bo czuję tak samo. Walentynki to ja obchodzę... ale szerokim łukiem- napisała jedna z obserwatorek.