Pod koniec listopada Polsat oficjalnie potwierdził, że Edward Miszczak zajmie miejsce Niny Terentiew na stanowisku dyrektora programowego stacji.

Gwiazdy już zastanawiają się, jak będzie wyglądać współpraca z nim.

Zmiany zawsze są dobre. Podziwiam Ninę Terentiew, która jest moją mamą telewizyjną. Ona nadal pozostanie w Polsacie, nie odchodzi - powiedziała w rozmowie z Plejadą Ewa Wachowicz.

Teraz będziemy mieć męskie ramię. Z Edwardem Miszczakiem znamy się trochę. Jestem z Krakowa i tam mieszkam. 30 lat temu nie tylko współpracowałam z telewizją Polsat, ale i radiem RMF FM. Proszę sobie prześledzić, kto pracował wtedy w radiu - dodaje.

Reklama

Za nowego dyrektora trzyma kciuki Izabela Janachowska i stwierdza, że to specjalista w swoim fachu.

Chcę podejść do tej sytuacji z otwartą głową i otwartym sercem. Bardzo jestem ciekawa pomysłu dyrektora Miszczaka i jego zmian. Wszyscy jesteśmy trochę zawieszeni i oczekujemy na to, co się wydarzy, ale myślę, że będzie dobrze - mówi.

Mniej wylewna w wypowiedzi na ten temat była Doda. Gdy wybuchł jej konflikt z Agnieszką Woźniak-Starak, przestała być zapraszana do stacji. Teraz ma nadzieję, że nowy dyrektor dawne niesnaski puści w niepamięć.

Najważniejsze jest dobro widzów, fanów stacji, a tych mamy wspólnych. Chodzi też o oglądalność. Poza tym musimy zostawić za sobą wszelkie niesnaski i patrzeć do przodu - stwierdziła.