Oficjalną informację o tym, że Cher spotyka się z dużo młodszym producentem filmowym Alexandrem Edwardsem zamieściła sama gwiazda na swoim koncie na Twitterze. Trudno przewidzieć, czy wypadki potoczyłyby się tak samo, gdyby nie to, że klika dni temu para została sfotografowana razem i w mediach od razu pojawiły się spekulacje na temat łączącej ich relacji. Faktem jest teraz Cher nie zamierza już niczego ukrywać i otwarcie mówi o tym, że jest bardzo szczęśliwa z nowym mężczyzną u boku.

Reklama

Niestety, Alexander nie ma najlepszej reputacji jako partner. Jeszcze całkiem niedawno był związany z Amber Rose, z którą ma 3-letniego syna. Ich związek rozpadł się po tym, jak wyszły na jaw jego liczne zdrady. W jednym z wywiadów Edwards przyznał że romanse, które miał, będąc w stałym związku (media donosiły, że zdradzał Amber z 12 kobietami równocześnie), to nie przypadek - "taka jego natura".

Cher nie przejmuje się jednak przeszłością młodego kochanka. Odpowiadając fanom na pytania zadawane na Twitterze, napisała, że wolała zaryzykować i spróbować nowej miłości, niż później żałować, że tego nie zrobiła. Ostro zareagowała też na stwierdzenie, że jest zaślepiona uczuciem. Odpowiedziała że, "g...o ją obchodzi zdanie innych, a poza tym nie jest zaślepiona, tylko zakochana".

Gwiazda obwieściła też fanom, że przedstawiła już partnera rodzinie, a czuje się przy nim wyjątkowo, bo jest traktowana jak królowa. "Miłość nie zna matematyki!" - stwierdziła.

Kibicujecie tej nowej show-biznesowej parze?