Aneta Kręglicka od wielu już lat współpracuje z Maciejem Zieniem. Modelka często publikuje w sieci zdjęcia z wyjazdów na wspólne wakacje z projektantem, czy spotkań.

Tym razem zamieściła fotografię z przymiarek w atelier Zienia.

Spektakularnie, "zieniowo", czyli jak zwykle kobieco, sensualnie, momentami z pazurem. Nie mogę zdradzić za dużo szczegółów, dlatego pokazuję tylko pojedyncze looki. Dzisiaj czas na skórzany total look, jest też skórzana miękka ramoneska i mierzymy buty — tu zielone sandałki z wężowej skóry. To tylko zapowiedź tego, co będzie się działo na pokazie. Sama sobie zazdroszczę, że to wszystko szyte, jak na mnie - napisała pod zdjęciem.

Jeden z internautów wytknął jej "zbyt szczupłą" sylwetkę.

Reklama

Super, jeśli to zasługa genów i zdrowego stylu życia. Jednak nie promujmy w Internecie sylwetek na anorektyczkę - napisał.

Kręglicka postanowiła ostro odpowiedzieć na tę zaczepkę.

Mam przytyć 10 kg i nie być sobą, żeby prowadzić Instagram według pana teorii? Ciałopozytywność dotyczy każdej sylwetki - stwierdziła.

Gdy internauta napisał, że ma prawo do wyrażania własnej opinii, Kręglicka postanowiła uciąć dyskusję.

Nie, pan nie wyraża opinii, pan sugeruje promowanie przeze mnie choroby, co jest kompletną nieprawdą. I robi Pan to, nie mając żadnej fachowej wiedzy na mój temat. Nie zna pan moich badań, nie jest pan moim lekarzem. To nie jest nawet nietaktowne, to jest bezczelne i to jest nawoływaniem do hejtu. Proszę się nad tym zastanowić, po co pan to robi. Ludzie na poziomie opinie wyrażają w zupełnie inny sposób - stwierdziła.