Małgorzata Tomaszewska jest mamą 5-letniego Enzo. Z ojcem chłopca rozstała się jakiś czas temu, bez medialnego szumu.
W rozmowie z Jastrzabpost.pl prezenterka "Pytania na śniadanie" opowiedziała, jak radzi sobie w sytuacjach kryzysowych jako samotna mama.
Liczę na nianię. Ale musze przyznać, że ja bardzo często odwołuje spotkania. Dzisiaj odwołałam dwa spotkania. Wyjątkowo teraz przyszłam, bo bardzo zależało mi na tym, żeby wesprzeć moich kolegów, którzy współprodukują ten film, ale zwykle jest tak, że odwołuję. Myślę, że też być może nie zostanę na całym filmie i wrócę do młodego jak tylko będę mogła. Staram się raczej odwoływać, bo myślę, że jako mama zajmę się nim najlepiej - powiedziała.
Czy koledzy z pracy wspierają ją?
Zdarza się, że jeżeli inna para jest w stanie, to zamieniamy dyżury. Ale to już są poważne sprawy. Nie w przypadku przeziębienia, ani w przypadku delikatnego kataru czy kaszlu. Mówimy tu już o takich poważnych rzeczach, że ja naprawdę muszę być z dzieckiem, że jest temperatura, którą muszę kontrolować. Teraz tak nie jest. To na szczęście zwykłe, delikatne przeziębienie - wyjaśnia.