Mateusz Damięcki na swoim profilu na Instagramie opublikował zdjęcie, na którym jego twarz jest zakrwawiona i widać na niej szramy.

Okazuje się, że to zdjęcie sprzed roku. To wtedy w kinach pojawiła się produkcja, w której wcielił się w rolę "Goldena".

Reklama

"Furioza", bo o niej mowa, to film w reżyserii Cypriana T. Olenckiego.

To zdjęcie zrobiłem 15 maja 2019 roku. Tuż po scenie, kiedy po niezbyt udanej dla mojego bohatera ustawce w przejściu, Krzysztof Stebnicki goli sobie głowę na łyso maszynką przyniesioną przez Kaszuba. Tak właśnie narodził się Golden. Równo rok temu na ekrany kin wjechała „Furioza”. I to był bardzo ważny dla mnie dzień. Dziękuję wszystkim, którzy w Goldena uwierzyli - na etapie robienia, a potem oglądania. Furioza jest zawsze na wojnie ! Furia! Furia! Furioza! - napisał pod zdjęciem Damięcki.

Reklama

Fani nie szczędzili mu pozytywnych komentarzy.

Genialna rola... kreacja. Patrzyłam z zachwytem;Oglądałam film... Mocny, nie żałuję, polecam! Panie Mateuszu, od zawsze jestem wielką pana fanką. Podziwiam bardzo za całokształt twórczości, serdecznie pozdrawiam - pisali.