Pod koniec lipca Ewa Chodakowska napisała, że ma problemy zdrowotne. Musiała przerwać wakacje w Grecji oraz kolejne fit wyzwanie, które realizowała razem ze swoimi fankami.

Reklama

Okazuje się, że wszystko z powodu pęcherzyka Graafa, który urósł do "nieprzyzwoitych rozmiarów" i zamienił się w uciskającą inne narządy bolesną cystę.

Chodakowska w poniedziałek trafiła do szpitala.

Jestem w szpitalu, przygotowuję się do zabiegu, który będzie miał miejsce jutro o godzinie ósmej. Laparoskopii. Będę miała usuniętą torbiel dermoidalną. To jest temat dość zamierzchły. Miałam ją usuwaną 17 lat temu, ale odrosła. Zatem pora się jej pozbyć po raz kolejny - napisała.

Reklama

Natomiast cysta, z którą miałam problemy ostatnio, jest na chwilę obecną niewidoczna w badaniu. Jest duże prawdopodobieństwo, że się wchłonęła - dodała.

Dzień później poinformowała, że jest już po zabiegu.

Kochane dziewczyny, dziękuję za ogrom ciepła w wiadomościach. Że tak powiem, już po krzyku. Operacja się powiodła! Teraz daję sobie czas - przede mną sześć tygodni rekonwalescencji. Ha! Dobrze, że mogę się tutaj łapać z Tobą i czerpać energię z raportów, nawet kiedy jestem w pozycji leżącej. Bądź tak miła, zrób za mnie trening (to dopiero motywacja) i trzymaj mocno kciuki za szybki powrót do sił - napisała.