Jak donosiły ostatnio media Maciej Orłoś miał zalegać Urzędowi Skarbowemu kwotę 411 100,69 zł. Z odsetkami ma ona wynosić już 497 084,40 zł.
Dług naliczono od początku 2019 do stycznia 2022 roku. Orłoś nie komentował do tej pory sprawy, ale teraz nagrał oświadczenie, w którym potwierdził, że zalega pieniądze fiskusowi.
Zdementował jednak podawaną w mediach kwotę.
Potwierdzam, zaległości są. Natomiast zaskoczyła mnie podana przez media informacja o ich wysokości. Według mojej wiedzy mój dług jest znacznie niższy, a w ostatnich tygodniach dokonałem wpłat na poczet jak najszybszej spłaty zadłużenia - mówi.
Przyczyną zaległości wraz z rosnącymi odsetkami był okres pandemii, a zwłaszcza lockdownu w 2020 r. Na kilka miesięcy moja firma praktycznie straciła możliwość zarobkowania - wyjaśnił.
Zaznaczył, że spłaca długi a jego sytuacja finansowa nie jest zagrożona.
Teraz moja sytuacja finansowa jest już lepsza, ale konsekwencje tamtego okresu odczuwam do dziś. Jestem w stałym kontakcie z Urzędem Skarbowym. Staram się jak najszybciej spłacić wszystkie zobowiązania wobec Skarbu Państwa - mówił.