W rozmowie z Magdą Mołek celebrytka stwierdziła, że na swój sukces pracowała od dziecka.
Ludzie mnie trochę traktują jak takiego robota, który wchodzi, robi, wychodzi i po prostu jest mi to dane, nie wiem, jak manna z nieba. A to tak nie wygląda. Od dziecka, zamiast chodzić na imprezy czy wagary, to chodziłam na zajęcia musicalowe, taneczne, wokalne. Nawet przez chwilę chodziłam na gitarę, ale to był słomiany zapał i chodziłam na castingi, milion castingów, nieraz pocałowałam klamkę, aż w końcu dostałam się właśnie do "Rodzinki.pl" i potem już powolutku zaczęła się rozpędzać moja kariera - powiedziała.
W momencie, gdy zaczęłam śpiewać, to ludzie się tak mocniej mną zainteresowali, bo zrozumieli, że kurczę był popyt, dałam podaż. Nie było takiej osoby jak ja, która robi i to, i to, i to, i to, na wielu płaszczyznach się rozwija- wyznała Wieniawa.
Dodała, że kilka lat temu dokonała przełomu w branży.
Jeszcze ja jestem jedną z tych pierwszych osób, które mocno w social mediach funkcjonowały. Kiedyś słyszałam od starszych aktorów, że "ta dzisiejsza młodzież, wszystko po prostu pokazuje w internecie, "o co chodzi z tym fanpage'ami, instagramami", a my wtedy wiedzieliśmy, że to jest coś, co kiedyś będzie dużo warte. Ostatnio bardzo mocno staram się też pokazywać w social mediach stricte pracę, to, jak wygląda całe moje życie od kuchni - powiedziała.
Jesteś postrzegana jako osoba, która wygląda jak milion dolarów, żyje za wiele milionów dolarów, gromadzi miliony dolarów... - stwierdziła Mołek.
No, chciałabym w tych dolarach - odpowiedziała.