Britney Spears ogłosiła, że spodziewa się dziecka.
W poniedziałek jeden z fotoreporterów poinformował o tym fakcie Justina Timberlake'a. Reakcja piosenkarza nieco go zaskoczyła.
Justin najpierw próbował go przegonić, machając ręką i warcząc: "Przestań! Idź sobie!". A potem zaczął tupać nogami.
Aż musiałem przez niego zatuptać! - miał poskarżyć się koledze.
Ok, więc Justin Timberlake nie mógł przestać paplać o Britney podczas wywiadów przez prawie dekadę, a teraz ma problem z tym, że ktoś o nią pyta? Gdzie tu jakiś sens?/ Mógł po prostu pogratulować. Dlaczego ludzie tracą czas na tak negatywne emocje? - komentowali internauci pod zamieszczonym w sieci nagraniem.
Spears i Timberlake spotykali się przez trzy lata. Koniec ich związku zbiegł się ze startem solowej kariery piosenkarza. To wtedy wypuścił teledysk do piosenki "Cry Me A River". Klip sugerował, że piosenkarka nie była Justinowi wierna. Skandal, który wówczas wybuchł, był doskonałą promocją dla Timberlake'a.
Pod presją fanów Britney, dopiero w ubiegłym roku piosenkarz przeprosił swoją byłą dziewczynę.
Najwyraźniej jednak szczęście Britney to wciąż dla Justina ciężki orzech do zgryzienia.