Schreiber poza tym, że pojawiła się w programie "Top Model" zadebiutowała też na tzw. "ściance" podczas festiwalu filmów poświęconych społeczności LGBT.

Reklama

Pojawiła się na niej w tej samej stylizacji, w której była widziana już wcześniej. Obserwujący ją zauważyli to i zapytali dlaczego ubrała się tak samo w krótkim odstępie czasowym.

Mam tylko kilka sukienek i chodzę w nich na zmianę. Tak - mam dwa stroje kąpielowe i zakładam je naprzemiennie, gdy idę na basen. Całe lato chodzę w jednych butach, a nie dziesięciu parach. Nie stać mnie na to, by każdego dnia przez 365 dni w roku mieć inne ubranie i moje ubrania będą się często powtarzać - napisała w jednym ze swoich InstaStories.

Dla mnie nie jest problemem pokazanie się w tej samej sukience kilka razy w tygodniu. I to nie są drogie marki. Nie mam takiej potrzeby, bo nie świadczy to o mojej wartości. Liczy się to, co mam w głowie i w sercu - dodała.

Wyjaśniła, że nie stanowiłoby dla niej problemu, jeśli chodziłaby w jednej koszulce przez cztery dni. Zaznacza, że zwracanie przesadnej uwagi na to, jak ktoś się ubiera, może mieć negatywny wpływ na młodsze osoby. Dodaje także, że wytykanie komuś, że z tego powodu nie ma pieniędzy jest szkodliwe.

Pisze się, że to jest straszne i jak to bardzo świadczy o tym, że ktoś nie ma pieniędzy, a później mamy młodzież, którą nie stać, aby te ciuchy kupić, to co taka młoda osoba ma zrobić? - stwierdziła.

Pieniądze tak bardzo niszczą ludzi, że są w stanie wytykać sobie swoje poczucie wartości, poczucie szczęścia miarą tego, co nosimy i ile to jest warte. Okropne jest stygmatyzowanie, mówienie, że ktoś jest biedny, a ktoś bogaty, bo kogoś na to nie stać. Ktoś może oszczędzać pieniądze i wydawać je na coś innego niż na miliony ubrań. To jest okropne, naprawdę - podsumowała.