Paweł Królikowski zmagał się z chorobą, miał guza mózgu. Zmarł 27 lutego ubiegłego roku. Wtedy na swoim Instagramie Małgorzata Ostrowska-Królikowska zamieściła ich wspólne zdjęcie, pod którym zamieściła podpis "W kontakcie".
Trzeba jakoś żyć - mówiła w pierwszym wywiadzie udzielonym po śmierci męża.
Nie mam problemu z organizacją czasu. Nie brakuje nam zajęć domowych. (...) Z przyjemnością spędzam czas z nimi i synami - wyznała "Faktowi" w marcu 2020 r.
W innej rozmowie przyznała, że wszystko jej przypomina zmarłego męża.
Wszystko mi go przypomina. Do tej pory wiszą w szafie jego ubrania. Jeszcze do niedawna na krześle leżała przerzucona przez oparcie jego kamizelka, w końcu oddałam ją jego ojcu. (...) Nie potrafię rozstać się z jego rzeczami - powiedziała "Światu Kobiety".
W rozmowach przyznawała, że często wścieka się na swojego zmarłego męża i z nim rozmawia.
Jak Małgorzata Ostrowska-Królikowska wspomniała męża w 1. rocznicę śmierci?
Pewnie, że się wściekam, czasem krzyczę na niego, że zostawił mnie samą, jeszcze w tę pandemię. I wiem, że mnie słyszy, może tylko śmieje się cichutko, bo Paweł nie wytrzymałby tych rygorów, w których teraz musimy wszyscy żyć. Cwaniaczek, tydzień przed pandemią zabrał się po prostu z tego świata - wyznała.
Teraz w rocznicę śmierci Małgorzata Królikowska-Ostrowska zamieściła na Instagramie nagranie "Sonetu Szekspira (LXVI)" w wykonaniu Staszka Soyki.
Padają w nim słowa: W śmierć, jak w sen odejść pragnę. Znużony tym wszystkim...
Pod postem pojawiło się wiele komentarzy ze słowami wsparcia i wspomnieniami o aktorze.