W środę Mateusz Morawiecki ogłosił, że zamknięte zostaną placówki kultury, w tym m.in. kina i teatry. Otwarte wciąż pozostają jednak kościoły, gdzie będzie mogła przebywać jedna osoba na 15 metrów kwadratowych.
Szef rządu zapowiedział, że wszystkie nowe restrykcje zaczną obowiązywać od soboty w przypadku szkół od poniedziałku i potrwają co najmniej do 29 listopada.
Ta decyzja zirytowała Katarzynę Skrzynecką. Aktorka wyraziła swoje oburzenie na Instagramie.
Na planie "Na dobre i na złe" dotarła do nas właśnie informacja o ponownym całkowitym zamknięciu placówek kultury… teatrów, filharmonii, opery, sal koncertowych, galerii sztuki, kin, domów kultury, impresariatów artystycznych… Póki co, nie możemy już przyjść do swoich miejsc pracy nawet dla 25% publiczności - napisała.
Odpowiadając na jeden z komentarzy wyraziła nadzieję, że ci, którzy pójdą do kościoła pomodlą się za polską kulturę.
I kościółek otwarty, by tłumnie pomodlić się o niewyrzynanie w pień kultury i sztuki - napisała.