Pani Halina martwiła się o zdrowie syna, który przechodzi zakażenie koronawirusem i z tego powodu trafił do szpitala.
W rozmowie z "Super Expressem" powiedziała, że po ostatnich wiadomościach od syna czuje się już dużo spokojniejsza.
Radek nas uspokoił. Nie wszystkie wyniki są tragiczne... Niektóre wychodzą, jakby nic się nie działo, a momentami coś tam jest na tych wynikach - powiedziała.
Opowiedziała, jak u Radosława Majdana przebiegała choroba. Okazało się, że zaczęła się bardzo niewinnie i przypominała zwykłe przeziębienie. Zaznaczyła, że w przypadku jej syna nie wygląda to źle.
Małgosia czuła się też troszkę chora, dopadło ją przeziębienie, ale dziś już czuje się dobrze. Miała test na koronawirusa. Dostała pełną opiekę, zwłaszcza ze względu na maluszka. Jest na kwarantannie, ale zorganizowała dostawy jedzenia dla Radka - mówiła pani Halina.
Zaznaczyła, że w przeciwieństwie do Małgosi, która dużo czasu spędza z synkiem Heniem w domu, Radek dużo jeździł i spotykał się z ludźmi.
Gosia tak nie jeździła po mieście jak Radek. Ze względu na maluszka dużo była w domu. On z kolei odwrotnie - zrelacjonowała.