Choć religia ma w życiu Małgorzaty Rozenek duże znaczenie, to prezenterka nigdy nie ukrywała, że bardzo krytycznie ocenia kondycję polskiego Kościoła. Po emisji filmu braci Sekielskich krytykowała podejście hierarchów do problemu pedofilii. Dużym problemem jest dla niej także fakt, iż Kościół nie akceptuje metody In vitro, dzięki której trzykrotnie została mamą.

Reklama

Z tych powodów Rozenek na razie nie zamierza chrzcić swojego najmłodszego dziecka:

Nie myślimy o chrzcie. Za dużo rzeczy dzieje się w kościele, takich, które nam się nie podobają. Na razie nie chcemy i nie będziemy chrzcić naszego syna. Myślę, że kościół powinien zająć się wiarą, nie polityką. Myślę, że te całe sytuacje pedofilskie też nie wpływają dobrze na wizerunek kościoła. Pewnie też to, że nie akceptują metody in-vitro, więc nie będę wysyłał syna do środowiska, które nie akceptuje tej metody - powiedziała w rozmowie z jastrzabpost.pl

Przywiązani do tradycyjnych wartości rodzice Małgorzaty z pewnością nie są zadowoleni z decyzji córki. Na pociechę zadeklarowała jednak, że jeśli kiedyś zdecyduje się na chrzest Henia, to właśnie oni będą jego chrzestnymi, tak jak to miało miejsce w przypadku jej dwóch starszych synów