Małgorzata Rozenek od dłuższego czasu jest ambasadorką metody in vitro w Polsce. Celebrytka udzieliła wielu wywiadów, a nawet napisała książkę na ten temat. Jako mama trzech synów poczętych dzięki tej metodzie, świetnie zdaje sobie sprawę z problemów, z jakimi borykają się pary mające kłopoty z zajściem w ciążę. Chcąc wspierać takie osoby, Rozenek założyła fundację MRM.
Niestety wybuch pandemii koronawirusa zmusił Małgorzatę do zawieszenia działalności, jednak teraz, kiedy kraj wraca do życia, a ona urodziła trzecie dziecko, przyszedł czas na powrót do walki o to, by in vitro było dostępne dla wszystkich, którzy potrzebują tej metody by zostać rodzicami.
O powrocie do działalności fundacji Rozenek napisała w poście na Instagramie:
Każdego dnia budząc się i zasypiając,dziękuje Bogu i losowi, że pozwolił mi zostać Mamą. Jak patrzę na swoich synów, wyrastających na wspaniałych, mądrych mężczyzn i na tego najmłodszego, który jest ukoronowaniem długich starań, to nie mogę nie myśleć, że gdyby nie In-Vitro to nie było by ich ze mną. Wiem, że dla kogoś kto nie miał problemów z zajściem w ciąże to nie jest jakiś ważny temat, ale dla mnie równy dostęp do In vitro, refundowanie tej metody, uświadamianie społeczeństwa o tym jak wyglada, to życiowa misja. Ze wszystkich ról jakie mam w życiu, rola Mamy jest najważniejsza❤️ wszystko co robię, robię z myślą o moich synach i to Oni nadają sens mojemu życiu. Jak myślę, że mogłoby ich nie być...
Celebrytka deklaruje, że chce pomagać parom, które marzą o własnym dziecku:
dostaje od Was bardzo wiele wiadomości o tym, że nasza historia daje Wam nadzieje, że daje wiarę w to, że się uda. Bardzo nas to cieszy, bo nie ukrywamy, że w naszej drodze mieliśmy poważne chwile zwątpienia i braku wiary. Tylko dzięki naszym wspaniałym lekarzom: dr Lewandowskiemu i dr Kozioł z Kliniki Novum, nie załamaliśmy się i teraz patrzę na mojego Henryczka z wielką miłością, a jak Staś i Tadzio przytulają go i cała trójka jest razem to wzruszam się już zupełnie❤️ ale nie mogę wtedy nie myśleć, jak wiele par nie wytrwa do końca procedur i nie dlatego, że brak im sił czy wiary, ale dlatego, że brak funduszy i tu widzę prace dla siebie. Zrobię wszystko, żeby walczyć o refundację tej metody! Pandemia mocno zahamowała działalność mojej @mrm_fundacja Mieliśmy rozpocząć 8 marca, ale lockdown to uniemożliwił 🤷♀️ ale wracamy! 😁
Świeżo upieczona mama, która w jednym z wywiadów szczerze przyznała, że procedura in vitro, dzięki której zaszła w trzecią ciążę kosztowała ją mieszkania, chce walczyć o jej dofinansowanie:
od września ruszamy pełną parą, już teraz wróciliśmy do rozmów z naszymi partnerami biznesowymi, sponsorzy też już wiedzą jak wygląda ich sytuacja, zaczynamy podejmować wiążące decyzje a wszystko po to, żeby od września ruszyć z nowymi siłami💪 bo nie może być tak, że tylko lepiej sytuowanych stać na korzystanie z tej metody leczenia. To nie zasobność portfela powinna decydować o tym kto powinien a kto nie, stać się rodzicem. Patrzę na trójkę moich synów i wiem, że sił mi nie zabraknie 👍 bo każdy ma prawo do takiego szczęścia, które teraz jest naszym udziałem ❤️ zatem DZIAŁAMY‼️ 💪😁👍
Czy Małgorzacie Rozenek uda się przekonać polityków PiS do refundowania in vitro?