Już podczas I tury wyborów Robert Makłowicz przebywał w Chorwacji. Wówczas dołączył do niego Kuba Wojewódzki i panowie razem oddali swoje głosy w konsulacie honorowym RP w Splicie.

Reklama

Od tamtego czasu Wojewódzki zdążył już wrócić do kraju, Makłowicz zaś dalej wypoczywa w malowniczej Dalmacji. Kiedy 12 lipca udał się ponownie do polskiej placówki dyplomatycznej, by oddać swój głos, to co tam zobaczył mocno go zaskoczyło. Okazało się bowiem, że zagłosować chciało tak wielu Polaków, że w kolejce trzeba było spędzić 6 godzin.

W Splicie szaleństwo, kolejka do urny na 6 godzin. - napisał Rober Makłowicz prezentując zdjęcie tłumu rodaków czekających na oddanie głosu na swojego kandydata

Makłowicz był jednak wytrwały i o 6 godzinach udało mu się zagłosować:

Fani byli pod wrażeniem determinacji zarówno samego Roberta Makłowicza, jak i wszystkich Polaków głosujących w Splicie.