Rozprawa, która odbyła się w piątek 10 lipca w Sądzie Rejonowym w Białymstoku dotyczyła wydarzeń sprzed półtora roku, kiedy to pomiędzy Danielem i jego żoną doszło do awantury domowej w ich mieszkaniu w Wasilkowie. Wezwani na miejsce policjanci znaleźli u młodego Martyniuka 4 gramy marihuany.
Jak podaje "Super Express", podczas wczorajszej rozprawy Daniel Martyniuk (zgodę na podanie pełnego imienia i nazwiska skazanego wyraził sąd) sam dobrowolnie poddał się karze, a przed sądem przepraszał za swoje zachowanie:
Chciałem przeprosić wszystkich za swoje zachowanie i zobowiązać się do tego, że nie będę więcej używał żadnych środków odurzających, nawet jeśli jest to marihuana. Chciałbym to wszystko zrekompensować pracami na rzecz społeczeństwa, najlepiej w domu opieki społecznej – cytuje słowa skazanego tabloid
Adwokat Martyniuka zaproponował karę 3 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania prac na cele społecznie użyteczne. Prokuratura uznała, że to za mało i wnioskowała o 6 miesięcy. Ostatecznie sąd wydał wyrok 5 miesięcy, podczas których będzie musiał pracować na cele społeczne po 20 godzin miesięczne.