Przeglądając medialne doniesienia na swój temat, Tomasz Stockinger trafił w sieci na takiego newsa:

Tomasz Stockinger zmarł na skutek powikłań pooperacyjnych. Ciało bohatera serialu „Klan” znalazł jeden z jego bliskich przyjaciół.

Reklama

Aktor, który kilka miesięcy temu faktycznie przeszedł poważną operację kardiologiczną, na takie doniesienia zareagował ogromnym zdziwieniem. Teraz zastanawia się, czy to głupi żart, czy efekt fatalnej pomyłki:

Nie umiem tego skomentować. Nie chce mi się wierzyć, że ktoś robi sobie takie żarty. Ale trudno mi też dać wiarę, że autor tej sensacji był tak niedoinformowany i tępy, że podał wiadomość bez wcześniejszego sprawdzenia – powiedział w rozmowie z "Twoim Imperium"

Ani się tym nie zdenerwowałem, ani nie przejąłem, ani mnie nie śmieszyło. Za to, szczerze mówiąc, byłem bardzo zdziwiony. Po prostu szczęka mi opadła. Ten dowcip jest moim zdaniem kolejnym dowodem na to, że ludzi ogarnia szaleństwo.- skwitował gwiazdor "Klanu"