Tomasz Stockinger trafił do szpitala z początkiem lutego. Aktor przeszedł operację na otwartym sercu i choć wszystko potoczyło się dobrze, teraz potrzebuje czasu na rehabilitację. Z tego powodu ostatnie dni spędza z dala od najbliższych

Reklama

Z powodu koronawirusa w budynkach szpitalnych obowiązuje zakaz odwiedzin. Mam nadzieję, że to nie potrwa długo. Ale nawet jeśli potrwa, na szczęście jestem w przyjemnym miejscu – powiedział w "Twoim imperium".

Aktor nie ukrywa, że odizolowanie od rodziny, a zwłaszcza ukochanej wnuczki Oliwii mocno mu doskwiera:

Obok jest las, można tam chodzić na spacery. Wcześniej byłem tam z wnuczką, trochę pożartowaliśmy, pośpiewaliśmy. Co parę dni ktoś mnie odwiedzał.