Szymon Hołownia, podobnie jak pozostali kandydaci na prezydenta, lubi mówić o tym, że zależy mu na wszystkich obywatelach i zamierza łączyć, a nie dzielić obywateli. Jednak zdaniem Pauliny Młynarskiej to tylko frazesy, bowiem ostatnie wystąpienia dziennikarza świadczą o tym, że nie traktuje on kobiet na równi z mężczyznami. W związku z tym dziennikarka wystosowała do kolegi apel:
Szymonie Hołownio, inteligencie, człowieku mediów, pisarzu, dziennikarzu, działaczu społeczny i w sumie fajny ( choć nie z mojej bajki) facecie! Czy możesz mnie, nam, wyjaśnić co jest tak strasznie trudnego w przyswojeniu sobie informacji, że teksty typu: " ciocia Małgosia" ( o Małgorzacie Kidawie-Błońskiej), albo " polityka to nie gimnazjum żeńskie" umniejszają, dołują i w zasadzie obrażają żeńską połowę społeczeństwa? Co jest dla Ciebie tak trudnego w postawieniu się na naszym, kobiet i dziewczyn, miejscu i wyobrażeniu sobie jak się musimy czuć, kiedy na na każdym kroku, słyszymy, że to co "z nas" jest jakieś głupsze, gorsze, płoche, mniej serio?
Młynarska zauważa, że wdrukowywane kobietom przez setki lat poczucie gorszości odpowiada nie tylko za brak wiary w siebie, ale także przyzwolenie na przemoc wobec kobiet.
A potem pojawiasz się Ty, ze swoją " fajną gadką", z gębą pełną frazesów o jednoczeniu wspólnoty i jednym aroganckim zdaniem pokazujesz, że tak naprawdę jest to owszem wspólnota, ale zadowolonych z siebie facetów, bez obciachu kultywujących męski przywilej. Te czasy minęły Szymon. Doucz się. A może raczej oducz: pogardy wobec tego co żeńskie. Na razie, no pasaran. Dziękuję za uwagę. p.s. na zdjęciu ja w wesji " gimnazjum żeńskie" . Uwierz mi, będąc na tym etapie życia, niejedna z nas zniosła i wzięła już na klatę przeżycia, o których Ci się nie śniło. - napisała dziennikarka
Szymon Hołownia na razie nie odniósł się do słów Pauliny Młynarskiej