Borys Szyc w swoim wpisie gratuluje sukcesu swojemu koledze po fachu. Choć wiele osób związanych ze światem filmu było przekonanych, że to on dostanie rolę u Tarantino, to Rafał Zawierucha dostał tę szansę. Aktor jest już w Hollywood i pracuje na planie produkcji "One Upon a Time in Hollywood". Wcieli się w nim w postać młodego Romana Polańskiego, którego ciężarna żona Sharon Tate została zamordowana przez sektę Charlesa Mansona. Data premier filmu została wyznaczona równo na 50. rocznicę mordu na Sharon Tate.
"Historyczna fota. Polański rozmawia z Piłsudskim (bez wąsa chwilowo) na messengerze. Hollywood-Kraków. @rafal_zawierucha właśnie przeżywa przygodę życia. Jest chyba najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi i trudno mu w to szczęście uwierzyć. Gratuluje Ci brachu, zazdroszczę nieludzko ale jestem z Ciebie dumny!" – tak Szyc pogratulował sukcesu koledze.
Pozwolił sobie również na mały żart. "Rafal kazał Was pozdrowić. Musi się wyspać bo jutro grill u Pitta, potem lunch Z Leo a wieczorem z Margot oglądają film. A przede wszystkim razem grają i są filmową rodziną u Tarantino. To najwyższa półka kochani i cieszmy się wszyscy bo to oznacza że nasz polski światek się jednak zmienił na świat. Trzeba marzyć i myśleć dalej niż sięga wyobraźnia a wszystko jest możliwe. Z Kielc do Hollywood. To jest dopiero American Dream! Trzymajcie za chłopaka kciuki i mierzcie wysoko!" (pisownia oryginalna - przyp. red.) – napisał.