Lara Gessler, córka restauratorki Magdy Gessler, rok temu wzięła ślub z Pawłem Pawłowskim. W rozmowie z magazynem „Flesz” tłumaczy dlaczego w programie "Ameryka Express" to nie mąż będzie jej towarzyszył w wykonywaniu zadań a jej partnerem będzie projektant mody Piotr Sałata, współtwórca marki Thecadess.

Reklama

- Nie było takiego pomysłu. "Ameryka Express" jest wydarzeniem show biznesowym, publicznym, a mąż to część mojego życia prywatnego. Mieliśmy dużo luzu z Piotrem. Dlatego z perspektywy czasu wiem, że był on najlepszą z możliwych osób do zabrania na tę wycieczkę. Poza tym wiedziałam, że nie poczuje się obciążony faktem zaistnienia w medialnym świecie, ponieważ już w nim jest. Nie traktujemy tego programu jako entrée do kariery. Piotrek wie, ile jest wart i nie potrzebuje zawodowej trampoliny. Przez chwilę zastanawiałam się, czy nie zabrać osoby, z którą przyjaźnię się od liceum. Ale może po wszystkim okazałoby się, że zrobiłam jej krzywdę, że to wcale nie była przysługa? – mówi Laura.

Dodaje, że jej zdaniem ktokolwiek, kto wchodzi do show biznesu, musi się głęboko zastanowić, czy naprawdę chce to zrobić. - To brutalny świat, kropka. Liczy się głównie fasada. Kiedy schodzić z zasięgu kamer, nikogo nie obchodzisz. Trzeba być bardzo poukładanym wewnętrznie człowiekiem i mieć zabezpieczone swoje "ja" i swoje wartości, żeby się w pewnej chwili nie załamać w tym wszystkim – wyjaśniła.
W wywiadzie odpowiada także na pytanie, dlaczego nie jest jeszcze mamą. - Już się z tego wyleczyłam. Jak byłam młodsza, to miałam taki pomysł, a teraz czuję, że fajnie mi się żyje. Nie lubię za bardzo planować i uważam, że co ma być to będzie. Teraz mi jest dobrze bez dzieci. Ale kiedyś na pewno przyjdzie odpowiedni moment na zmiany – mówi.