Od kiedy Jarosław Kuźniar nieroztropnie pochwalił się, że podróżując ma w zwyczaju kupować sprzęty dla dziecka, by później używane zwrócić do sklepu, dla internautów stał się synonimem cwaniactwa, skąpstwa i obciachu.
Internauci nie mają litości dla Jarosława Kuźniara. W sieci furorę robi właśnie bajka o dziennikarzu TVN24, w której ten chwali się, że robi herbatę z wody po pierogach, a myje się na basenie, by wodę zachować.
Reklama
Reklama
Reklama