Pasażerowie lotu z Brisbane do Sydney mieli nie lada niespodziankę. Okazało się bowiem, że na pokładzie samolotu podróżuje z nimi obsada musicalu "Król lew". Muzycy a capella wykonali najbardziej znany utwór "Circle of life". W tym wypadku brawa były bardzo uzasadnione.
Klaskanie po wylądowaniu samolotu, to jeden z tych polskich zwyczajów, które przynoszą nam obciach za granicą. Są jednak sytuacje, w których brawa i oklaski na pokładzie samolotu są jak najbardziej na miejscu. Oto jedna z nich.
Reklama
Reklama
Reklama