Dramat rozegrał się 26 września na lotnisku w Kabindze, esklawie Angoli otoczonej przez Demokratyczną Republikę Konga.

Najprawdopodobniej dym z opon samolotu zaczął się wydobywać po tym, jak pilot z niejasnych przyczyn zrezygnował ze startu i za wszelką cenę starał zatrzymać rozpędzoną maszynę.

Reklama

p