Sceny niczym z romantycznego filmu odbywały się przed urzędem warszawskiej dzielnicy Wola.. "Urbański bezceremonialnie przywarł do ust Julii Chmielnik" - opisuje "Fakt".
Podobno przechodnie przystawali zdziwieni tą pełną namiętności sceną.
"To nie był jeden pocałunek czy dwa, ale cała seria gorących buziaków. Hubert i Julia przeszli ulicę. Prowadzili dziecięcy wózeczek, w którym smacznie spała ich mała córeczka. A kiedy podeszli do wypasionego auta, prezenter czule objął swoją partnerkę i obsypał ją gradem pocałunków. Julia była zachwycona" - ujawnia kulisy romantycznego spotkania "Fakt".