Miejskie hałasy wpływają zdecydowanie negatywnie na atrakcyjność samców, ale receptą na pokonania hałasu są wyższe dzięki. Zaraz, zaraz - o kim mowa? O mężczyznach? Nie, o żabach! Naukowcy z Uniwersytetu Melbourne dowiedli, że żabie amory odbywają się przede wszystkim w sferze dźwiękowej, a samce ze swoimi wokalnymi popisami po prostu nie mogą się przebić przez ogłosy miasta. Wszelkie kumkania i rechoty giną w gąszczu klaksonów.

Reklama

GDZIE JESTEŚ, KOCHANIE?

Do samców nie lgną spragnione miłości samice, bo po prostu ich nie słyszą. Natura jednak nie znosi pustki i dostosowuje się do okoliczności, bo za wszelką cenę musi zapewnić ciągłość zagrożonym wymarciem gatunkom. Niektóre żaby zaczęły po prostu wydawać dźwięki o wyższej tonacji, które łatwiej przebijają się przez szum miasta.

Jeśli więc natłok dźwięków zagrozi rodzajowi ludzkiemu i przestaniemy się rozmnażac, jest szansa, że jakoś wygrzebiemy się z tego dołka. Nasze uszy znacznie się powiększą albo zaczniemy odbierać na innych częstotliwościach. Zresztą gdy obserwuje się perypetie miłosne niektórych par, można odnieść wrażenie, że na innych falach nadają od dawna...

Reklama

_____________________________________

NIE PRZEGAP:

>>> Dlaczego warto uprawiać seks?
>>> Z tymi mężczyznami nie wolno ci się wiązać!
>>> Piersi Niemek stają się coraz większe