Colin Farrel nie jest przykładem łagodnego baranka. Zdemolował niejeden hotel, wypił niejeden hektolitr alkoholu i zaliczył niejedną setkę panienek. Alicja mimo to zdecydowała się na dziecko z nim. Teraz już zaczyna zdawać sobie sprawę, że łatwo nie będzie. "Colin trzyma Alicję krótko i jasno daje jej odczuć, kto jest górą w tym związku. Na pewno nie da się jej zdominować. To ona musi się dostosować do niego" - zdradził "Faktowi" jeden ze znajomych Alicji.

Reklama

Czy takie towarzystwo jest odpowiednie dla naszej ciężarnej rodaczki? Na domiar złego Ala z obawy o dziecko nie chce latać samolotem, więc do samego rozwiązania jest skazana na wątpliwej jakości opiekę Colina. A on rozbrajająco powtarza, że jego irlandzka dusza każe mu przesiadywać w pubach nad kuflem piwa…