Jak bowiem twierdzi najmniej utalentowane z dzieci Joe Jacksona - La Toya - jest w kontakcie z Michaelem dzięki medium, które przywołuje jego ducha i przekazuje siostrze wskazówki zmarłego piosenkarza z zaświatów.
"Chodziła od medium do medium, aż znalazła osobę, która jest w stanie komunikować się z jej bratem. Kobieta, do której chodzi La Toya, uwiarygodniła swoje zdolności, podając szczegóły z życia Michaela, o których wie tylko najbliższa rodzina. Tylko Michael mógł jej przekazać te informacje" - miał powiedzieć znajomy La Toi w piśmie "Globe".
Co takiego Michael przekazał swojej siostrze? Nic odkrywczego:
"Michael z zaświatów poleca jej, aby czuwała nad jego dziećmi. Jest szczęśliwy, że trafiły pod opiekę jego matki" - kontynuuje tajemniczy znajomy.
Naszym zdaniem to powinno ostatecznie zamknąć kwestię tego, kto powinien opiekować się dziećmi. Skoro sam duch Michaela chce, żeby było to jego matka, nie widzimy innej możliwości.