W wywiadzie dla WP TV zdradziła, jak rysuje się jej sytuacja finansowa: "Gdybym była bankrutką, to na pewno nie stać by mnie było na wyjazd miesięczny do Londynu, do najlepszej szkoły tańca w Londynie". Poinformowała również, że ma poważne plany związane ze swoimi modowymi podbojami.

Reklama

Czy zamierza ratować upadającą karierę rozkładówką w piśmie dla panów? "Nie, nie dostałam takiej propozycji, myślę, że musiałabym to bardzo przemyśleć, ale chyba bym się nie zgodziła. Myślę, że nie jest to mi potrzebne, żeby pokazywać się w takim piśmie, nie wiem, co to ma na celu, w jakim stopniu może pomóc w karierze czy w tym, co robię. Ja chcę być nadal jak najlepsza w tańcu, szkolić się i rozwijać swoje zainteresowanie modą, więc myślę, że to nie jest absolutnie potrzebne".

Tu musimy się zgodzić.