Majdan sprzeciwił się woli stylistów i uznał, że nie chce na parkiecie wyglądać niemęsko: "Na szczęście mam wpływ na to, w co będę ubrany. W najbliższą niedzielę zatańczę rumbę i już widziałem mój kostium. Jest naprawdę fajny. Nie mam wielkiego dekoltu w koszuli i nie będę świecił gołą klatą".
Dodał także, że nie zamierza wkładać niczego, w czym czułby się niekomfortowo. Możemy więc zapomnieć o wirującym seksie wykonaniu byłego męża Dody. No cóż, lata w męskiej szatni zmieniają optykę…