W 2008 roku za najpiękniejszą Polkę uznano Klaudię Ungerman (na zdjęciu z lewej strony). 21-letnia studentka zarządzania z Wysiedla została w tym samym roku uznana za Miss YouTube. Mierząca 179 centymetrów wzrostu brunetka o wiotkiej talii i zaokrąglonych biodrach nie oszałamia urodą. Jej twarz jest miła, subtelna, nie ma w niej cienia zaczepności czy wystudiowanego grymasu. Ujęła jury naturalnością i dziewczęcym wdziękiem.
Tegoroczna zwyciężczyni to Anna Jamróz. Zielone oczy, szeroki radosny uśmiech - to cała ona. Mieszka w Rumi, na co dzień jest przykładną studentką prawa. Figura? Bliska tak zwanego ideału: 85-61-92. Nieco koścista, ale z zaznaczonymi atrybutami kobiecości. Na forach aż wrze, bo Ani daleko do drapieżnej seksbomby czy chociażby powalającej piękności. Wygląda raczej jak dziewczyna z sąsiedztwa - w niczym nie przypomina gorącej seksbomby, tak samo zresztą jak zeszłoroczna miss.
Może zatem konkursy piękności zmieniły nieco formułę? Wygrywają kobiety wyglądające sympatycznie, swojsko, miło. Czyżby więc miss była kimś (czymś?) więcej niż tylko zgrabnym kawałkiem ciała ze strategicznie rozmieszczonymi wypukłościami?
Coroczne wybory najpiękniejszej kobiety - czy to Polski, czy świata - wciąż podają w wątpliwość znaną maksymę, według której mężczyźni wolą blondynki. W tym roku Miss Polski znów została dziewczyna, której do płowego koloru włosów bardzo daleko. Tak samo zresztą jak w roku ubiegłym. Zobacz porównanie dwóch ostatnich "missek".
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama