Jan Tomaszewski jest uroczym człowiekiem, ale ta wypowiedź jest dowodem na to, że przejawia sporą skłonność do słownych nadużyć. Deportacja Beenhakkera to absurd. Myślę, że pan Tomaszewski miał na myśli to, że musimy wymienić selekcjonera, ponieważ brak awansu z tak słabej grupy byłby kompromitacją.
Deportacja selekcjonera nie jest jednak najlepszym pomysłem i myślę, że powinniśmy pozostawić mu prawo wjazdu do naszego kraju. Piłkarze powinni zewrzeć szyki i wziąć się do roboty. Mają przecież dodatkową motywację - muszą wygrać ten mecz dla "Wasyla" [Marcina Wasilewskiego, który kilka dni temu odniósł bardzo poważną kontuzję nogi - przyp. red.].
Wierzę, że polska reprezentacja ma jeszcze szanse zakwalifikować się do Mistrzostw Świata. Nasi piłkarze mają nóż na gardle, ale już nieraz udowodnili, że pod taką presją zupełnie nieźle im się gra. Nawet bez Wasilewskiego stać ich na awans do MŚ.
Leo Beenhakker jest zawodowcem, w swojej branży pracuje 40 lat i myślę, że wszystkie obelgi pod jego adresem zostały już wypowiedziane. Dla człowieka, który zna swoją wartość, nie ma to większego znaczenia. Jeśli chodzi o moją radę dla naszego selekcjonera: niech Obraniak gra od początku meczu.