JACK NICHOLSON
Tego aktora nie trzeba nikomu przedstawiać. Jack Nicholson stworzył niezapomniane kreacje w filmach takich jak "Lot nad Kukułczym Gniazdem”, "Listonosz zawsze dzwoni dwa razy”, "Batman” czy w końcu "Lśnienie”. Teraz jednak ma już 72 lata na karku i jego ciało nie jest już takie prężne jak kiedyś. Choć wciąż jest ideałem dla niektórych pań, szczególnie tych ceniących sobie bogate wnętrze.
VAL KILMER
Wytykamy za to Valowi Kilmerowi, który jako symbol męskości wspaniale zaprezentował się w "The Doors", a następnie w "Batman Forever”. Niestety takie symbole nie są wieczne i po zaledwie kilku latach został również symbolem otyłości.
JOHN TRAVOLTA
Innym ciekawym przykładem gwiazdora, który przestał się liczyć ze swoją wagą, jest John Travolta. Aktor, który zachwycił panie swoimi rolami w „Grease” i „Gorączce sobotniej nocy”, znacznie zwiększył swoje wymiary.
BOY GEORGE
Boy George, wokalista zespołu Culture Club również został nadszarpnięty przez ząb czasu. Każdy z nas pamięta przeboje „Karma Chameleon” czy „Do You Really Want to Hurt Me”. Energetyczny Boy podczas ich śpiewania dawał z siebie wszystko. Jeśli zaś chodzi o utrzymanie swojej wagi, to niestety dał za wygraną. Powinien jednak coś ze sobą zrobić, w końcu ma dopiero 48 lat.
CHRISTIAN BALE
Tego pana pozostawiamy na koniec nie jako otyłego, ale jako człowieka, który w zaledwie 6 tygodni przytył prawie 30 kilogramów między kręceniem "Mechanika" i Batmana: Początek". Jak on tego dokonał? Nie wiemy.