Fani gwiazdora założyli ruch będący odpowiednikiem scjentologii: shiantologię. Siebie nazywają jej wyznawcami, a Shię - swoim bożkiem.
Wynikiem powołania nowej religii było wkomponowanie wizerunku LaBeoufa w przedstawienia najważniejszych postaci religijnych, jak na przykład Sziwy. Jest to oczywiście jawna kpina ze scjenotologów. Na swojej stronie wyznawcy kultu Shii piszą:
"Masz wątpliwości związane z religią? Nie wiesz, którą ścieżkę obrać? Przeraża cię śmiertelnie Tom Cruise?
Shiantologia to coś dla ciebie. To nowa religia założona w niedzielę 8 lutego 2009 roku, której podstawą jest wiara w to, że duch Shii może oczyścić się sam z bolesnych doświadczeń (szczególnie jeśli chodzi o kraksy samochodowe i pijackie burdy w Walgreens) poprzez samoświadomość, duchowe spełnienie oraz niewiarygodne ilości Arizona Ice Tea.
Shiantologia kładzie nacisk na nieśmiertelność duszy Shii - shiankarnację, ultranaukowe metody p-shia-terapii oraz codzienną dawkę Shii".
Trzeba przyznać, że shiantologia to bardzo fajna religia. Szczególnie ta herbata przypadła nam do gustu.
Gwiazdor "Transformers" ma własną religię
Gwiazdor filmu "Transformers" Shia LaBeouf to jedna z nielicznych gwiazd, które otwarcie przyznają się do niechęci wobec sekty scjentolgicznej. Aktor często wypowiada krytyczne uwagi pod adresem kościoła, któremu wierni są między innymi Tom Cruise i Will Smith. Fani LaBeoufa postanowili żartobliwie nagrodzić jego antysekciarskie poglądy. Jak?
Reklama
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR Biznes. Kup licencję
Reklama
Reklama
Powiązane
Reklama
Reklama
Komentarze(0)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarsze