Zdesperowany mężczyzna przenosi się na szkocką wyspę Sgarabhaigh. Będzie tam biwakował, bo na wyspie nie ma ani jednego budynku. Ostatnie dni spędził na pakowaniu się. Przyznaje, że jest przed tym wyjazdem pełen obaw.
>>> Polacy chcą rzucić palenie, ale nie wiedzą jak
"To jest moja szansa. Palę 30 papierosów dziennie, ale sądzę, że mogę rzucić. Mam też nadzieję, że życie na wyspie sprawi, że nie przytyję tak, jak inni, którzy rozstali się z nałogiem" - wyznaje.
By się nie nudzić, zabiera ze sobą gitarę, na której ma nadzieję nauczyć się grać, a także iPoda ze 120 książkami. Poza tym bierze też komórkę i komputer na baterie słoneczne.